• slide1
  • slide1

Jarosław Lipniak

Konferencje

Gościmy

Odwiedza nas 55  gości oraz 0 użytkowników.

CHRYSTOLOGIA 

1.Pojęcie chrystologii i chrystocentryzmu, zadania, cel i metoda chrystologii.

Chrystologia jest systematyczną i metodyczną refleksją nad wydarzeniem Jezusa Chrystusa: Jego osobą i życiem (nad słowem i czynami) przeprowadzaną przy pomocy rozumu oświeconego wiarą.

  • przedmiot – osoba i życie Jezusa Chrystusa;
  • metoda – pozytywno-spekulatywna (czy? – jak?);
  • cel – struktura credo i forma historycznego przekazu;
  • zadania – Jezus jest autotranscendentny, czyli prowadzi nas do zbawienia (ukazania tego);
  • źródła – Objawienie: Pismo św. i Tradycja.

Chrystocentryzm  w teologii dogmatycznej.

Teologia dogmatyczna składa się z licznych traktatów, które odnoszą się do historii zbawienia: od stworzenia, przez wydarzenia Jezusa, Jego Kościół, aż po kres dziejów i ostateczne spełnienie.

Teologia dogmatyczna

Protologia                               Chrystologia integralna                                 Eklezjologia

Charytologia                          Mariologia                                                     Eschatologia

Dawniej chrystologia rozpadała się na chrystologię i soteriologię, natomiast dziś ujmuje się ją integralnie.

CHRYSTOLOGIA po Soborze watykańskim II wiąże się ją z historią zbawienia, czyli działanie by zbawić ludzkość.

  • W zbawczym działaniu Boga wyróżniamy etapy:

1.stworzenie całej rzeczywistości;

2.historia ludu Starego Testamentu;

3.Jezus Chrystus (czas Kościoła, wypełnieniem historii zbawienia jest ESCHATOLOGIA).

  • W dawnej teologii chrystologię dzielono na:
  • Traktat o Słowie Wcielonymo Jezusie jako prawdziwym Bogu; jak można połączyć naturę ludzką i boską w jedną osobę.
  • Traktat Kim jest Jezus dla nas – Zbawicielem – SOTERIOLOGIA
  • Dziś mówi się o CHRYSTOLOGII INTEGRALNEJ – całościowo o jednym Chrystusie, by jej nie dzielić.

Działy dogmatyki:

  • Kreatologia – obok Ojca i Ducha Chrystus Pantokrator jest współstwarzającą świat Osoba.
  • Chrystologia – Chrystus jest źródłem łaski, a ta prowadzi do zjednoczenia z Nim.
  • Soteriologia – akcentuje odkupieńcze dzieło Jezusa Chrystusa.
  • Pneumatologia – Ojciec i Syn posyłają Ducha Świętego.
  • Eklezjologia - centrum Kościoła jest Chrystus, jako głowa mistycznego ciała (Sw. Paweł).
  • Mariologia – wszystkie przywileje, które otrzymała Maryja były Jej dane ze względu na Jej Boże Macierzyństwo. Centrum więc musi stanowić Chrystus.
  • Sakramentologia – nauka o sakramentach.
  • Charytologia – nauka o łasce Bożej.
  • Eschatologia
  • Trynitologia – nauka o Trójcy św.
  • Patrologia Patrelogia – nauka o Bogu Ojcu.-
  1. Pozachrześcijańskie i chrześcijańskie świadectwa potwierdzające historyczność Jezusa Chrystusa.

Dokumenty uzasadniające historyczność Jezusa Chrystusa dzielimy na:

  • pozachrześcijańskie
  1. a) świadectwa żydowskie:
  • Talmud
  • Józef Flawiusz, Antiquitates
  1. b) świadectwa pogańskie
  • Pliniusz Młodszy
  • Swetoniusz Tranquillus
  • Tacyt
  • Lucjan
  • Mara
  • chrześcijańskie
  1. księgi NT
  2. pisma pisarzy wczesnochrześcijańskich.
  • Świadectwa pozachrześcijańskie
  1. Dokumenty żydowskie.

Józef Flawiusz.

Znaczenie zupełnie wyjątkowe w kwestiach dotyczących początków chrześcijaństwa posiadają dzieła Józefa Flawiusza. Złożyło się na to wiele powodów. Żaden z historyków starożytnych nie znał tak dokładnie jak on środowiska palestyńskiego, w którym chrześcijaństwo powstało. Flawiusz, żydowski kapłan i uczony urodził się w kilka lat po śmierci Chrystusa (około 38 r.). Dokładnie przebadał dzieje swego narodu i stąd jego Antiquitates trzeba uznać za dokument pierwszorzędnej wagi. O Chrystusie wspomina w dwóch miejscach swego dzieła.

Józef Flawiusz w swoim dziele pisze o osobie Jezusa, kim był i co robił, o Jego posłannictwie, o wydaniu Go przez Żydów na śmierć krzyżową, o zmartwychwstaniu i sekcie chrześcijan

Antiquitates (Starożytności).

„W owym czasie żył Jezus człowiek mądry, jeśli go w ogóle można nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy chętnie słuchają prawdy. Poszło za nim wielu Żydów i wielu pogan. Był on Chrystusem (Mesjaszem). Za podnietą naszych dostojników Piłat skazał go na śmierć krzyżową; nie opuścili go jednak ci, którzy go poprzednio miłowali. Zjawił się bowiem trzeciego dnia znów żywy, jak to przepowiedzieli wysłani przez Boga prorocy (...). Jeszcze do dziś nie znikła sekta chrześcijan, która od niego wzięła nazwę”

Treść tego ustępu stała się powodem żywej dyskusji wśród historyków. Wyraża bowiem tyle podziwu i szacunku wobec Jezusa, jako Mesjasza, że wydaje się nieprawdopodobne, by mogła ona wyjść spod pióra Flawiusza. Pisarz ten nie zdradza nigdzie sympatii dla chrześcijaństwa, by nie narażać się władzom rzymskim. Zgodnie z tym unika też w swym dziele bardziej szczegółowych opisów żydowskich ruchów mesjańskich. Ilekroć mówi o nich wspomnieć, czyni to krótko i ogólnokowo.

Talmud jest to rabistyczny komentarz do Miszny, czyli zbioru praw i zwyczajów tradycyjnych. Zawiera on następującą wzmiankę o Jezusie

            Jezus czynił cuda, zwodził lud, wyśmiewał wypowiedzi mędrców. Został ukrzyżowany, w przeddzień święta Paschy jako heretyk i uwodziciel.

  1. B) Dokumenty pogańskie.

Pliniusz Młodszy napisał około 111/113 r. list do cesarza Trajana, w którym zauważył, że opinia publiczna zarzuca chrześcijanom różne przestępstwa. On jednak myśli, że jedyną ich winę czy błąd stanowi to, że zwykli rano przed wschodem słońca schodzić się oraz:

            Chrystusowi niby Bogu modlitwy odmawiać, wzajemnie wiązać się przysięgą, nie w celu dokonania jakiejś zbrodni, lecz by nie popełniać kradzieży, zabójstwa, wiarołomstwa, zaparcia.

W tym sensie świadectwo Swetoniusza pośrednio tylko wskazuje na istnienie Chrystusa.

Tacyt w dziele Annales (Rocznik), które powstało w okresie panowania cesarza Trajana (98-117r.), w ten sposób opowiada o pożarze Rzymu:

            Aby zniweczyć hałaśliwe wieści, Neron podsunął winnych i na najbardziej wyszukane kary oddał tych, których pospólstwo jako znienawidzonych z powodu ich zbrodni nazywa chrześcijanami. Twórca tego imienia (chrześcijan), Chrestos, został za panowania Tyberiusza przez prokuratora Poncjusza Piłata skazany na śmierć Stłumiony wówczas zgubny zabobon znowu wybuchał i to nie tylko w Judei, źródle owego zła, lecz także w Mieście (Rzymie), dotąd wszystko, co wstrętne i hańbiące, przybywa i praktykuje się (XV 44).

Tekst ten posiada szczególne znaczenie, jeżeli chodzi o historyczne istnienie Jezusa. Zawiera on bowiem podstawowe i dokładne dane choćby o śmierci Jezusa. Jest to więc główny pisemny dowód na istnienie historycznej postaci Jezusa z Nazaretu.

Lucjan w swoim dziele Pielgrzym pisząc o Chrystusie nazywa Go sofistą, magiem, prawodawcą chrześcijan. Wspomina także o Jego ukrzyżowaniu w Palestynie.

Mara nazywa Jezusa mądrym królem żydowski i porównuje z Sokratesem i Pitagorasem. Wnioskuje, że naród żydowski ponieważ niewinnie skazał Go na śmierć, dlatego został ukarany zburzeniem Jerozolimy i niewolą.

  • Świadectwa chrześcijańskie.

Zaliczymy do nich księgi NT (Ewangelie, Dz i Listy) oraz dzieła pisarzy wczesnochrześcijańskich, które nie są oczywiście traktowane jako księgi Bożego Objawienia, lecz jako historyczne dokumenty epoki. W wyniku badań nad Ewangeliami egzegeci doszli do podstawowego wniosku, że nie można podchodzić do nich w sposób kronikarski. Ewangelie mają charakter przede wszystkim teologiczny. Każda z nich, jako świadectwo wiary jej autora, nie zamyka, lecz otwiera drogę do poznania Jezusa historycznego. Obiektywną wartość ewangelijnych relacji o Jezusie uzasadnia się przez wykazanie ich autentyczności, integralności i wiarygodności.

  1. Mesjańska obietnica zbawienia w Starym Testamencie.
  • Problem mesjański jest rozwiązywalny tylko wtedy, gdy stawia się pytanie o relację Jezusa do Boga i w tym samym problem Boga.
  • Na to pytanie nie można udzielić odpowiedzi wychodząc z poszczególnych miejsc ST – niewiele jest bowiem pewnych proroków mesjańskich.
  • Najlepiej wyjść z kontekstu całościowego świadectwa ST i NT. Wówczas postać pośrednika jest oczywista.
  • Cechą Biblijnego objawienia jest przecież obecność Boga wśród ludzi, których według prawa zastępstwa reprezentuje poszczególny człowiek.
  • Myśl o zastępstwie weszła dzięki Instytucji Dawidowego Królestwa w nową fazę dotychczas tradycja żydowska żyła przekonaniami antymonachistycznymi.
  • Królestwo przynosi pokój wew. i zew., a więc urząd królewski mógł być rozumiany jako instytucja zbawczego działania Jahwe.
  • Królów tytułowano synem Bożym, ale Królestwo Dawidowe nigdy nie było rozumiane jako wypełnienie – ono raczej wskazywało na , którą zapewni nowy Syn Dawidowy, nowy i jedyny Syn Boży.
  1. Ewangelie synoptyczne o bóstwie Jezusa Chrystusa.
  • Kiedy Pan Jezus mówił Amen?

Amen na związek z chrystologią. Jezus słowo to mówił na początku wypowiedzi, natomiast prorocy mówili Amen na końcu, dla potwierdzenie tego co ma się stać, zgodzenia się z tym.

Dlaczego Pan Jezus przeniósł Amen na początek zdania?

Pan Jezus mówi o własnym autorytecie, nie musi powoływać się do Boga, jak to robili prorocy.

Wychodząc od słowa Amen możemy dojść, że Jezus jest wyższy niż prorocy.

  • Kto mógł ustalać i zmieniać DEKALOG?

Bóg.

Jaki jest stosunek Pana Jezusa do przykazań?

Potwierdza je, ale je modywikuje np.: w kazaniu na Górze.

Pan Jezus postępuje z przykazaniami tak jak prawodawca, czyli bóg.

  • Co było po kuszeniu Pana Jezusa?

Aniołowie służą Jezusowi. Według Starego Testamentu aniołowie służą najwyższemu.

Wniosek:

Skoro aniołowie służą Panu Jezusowi, to jest On wyższy od aniołów.

  • Kto w Starym Testamencie grzechy przebacza?

Bóg

A co robi Pan Jezus?

Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg – tak myśleli faryzeusze.

  • Jak Pan Jezus zwraca się do Boga?

ABBA – tatusiu.

Mówi : Ojcze mój, a my mówimy: Ojcze nasz.

Ma Jezus szczególny stosunek do Boga.

  • Początek ewangelii Mk.

Słowo Syn znaczy różnie w ST:

Syn:

  • Król
  • cały Izrael
  • Pan Jezus czyni swoją wiedzę równą z wiedzą Boga.

Nikt nie zna Ojca tylko Syn.

Boga może poznać tylko Bóg.

  1. Bóstwo Jezusa Chrystusa w pismach Janowych.
  • Zwrot ego ei mi - Ja Jestem. Co ma wspólnego ten zwrot z ewangelią?

W ewangelii Janowej Jezus często mówi: Ja Jestem, to wiąże się z Wj 3,14 – Jestem, który Jestem.

Ten, który mówi w ST Ja Jestem jest Bogiem, także Jezus jest też bogiem.

Ja jestem Jezus mówi, gdy żołnierze przychodzą do Jezusa.

Na początku ewangelii J mamy Słowo, a Słowo jest bogiem, czyli Jezus Chrystus jest Bogiem.

Jan wskazuje o bóstwie Jezusa Chrystusa „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.

 

  • J 5 – apologia Jezusa.

Żydzi zrozumieli rozszczenia Jezusa i to ich drażniło, chcieli Go ukamieniować za to, że czyni się Bogiem.

 

  1. Bóstwo Jezusa Chrystusa w tradycji Pawłowej.

 

Św. Paweł nie nazywa Jezusa Chrystusa Bogiem.

  • Jak wyraża prawdę o bóstwie Jezusa Chrystusa?

Znalazł inny zwrot, niż Jan, czyli Pan (gr.) – Kyrios.

 

Pełnią funkcje wyznania wiary:

1 Kor 12,3      Rz 10,9           Flp 2,11

 

Co znaczy Kyrios?

W II w. p. n. e. w Aleksandrii przetłumaczono ST na język grecki – Septuaginta.

Jak przetłumaczyć Jahwe?

Słowo Jahwe przetłumaczyli za słówko Kyrios. Paweł biorąc słowo Kyrios i odnosząc do Jezusa, mówi, że jest to bóg.

 

 

Wniosek:

Skoro Jahwe jest Kyrios,

            Jezus jest Kyrios

            To Jezus jest Bogiem.

 

Słowo Kyrios wyraża bóstwo Jezusa Chrystusa.

 

 

  1. Teksty wyraźne, równoważne i równoznaczne o bóstwie Jezusa Chrystusa.

 

1 grupa – Teksty wyraźne,w których Jezus Chrystus wprost nazywany jest Bogiem.

 

1 J 5,20

Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył

nas zdolnością rozumu,

            abyśmy poznawali Prawdziwego.

            Jesteśmy w prawdziwym Bogu,

            W Synu Jego, Jezusie Chrystusie.

            On zaś jest prawdziwym Bogiem

            I Życiem wiecznym.

 

Tyt 2,13

oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa.

 

Rz 9,5

Do nich należą praojcowie,

z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkimi, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.

 

2 grupa – Teksty równoznaczne– w tych tekstach Jezus jest własnym Synem Boga.

 

Rz 8

 

J 3,16

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.

 

Łk 3,22

i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: <<Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie>>.

 

3 grupa – Teksty równoważne – przypisują Jezusowi przymioty równe Bogu.

 

J 16,15

Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.

 

 

Kol 2,19

nie trzyma się mocno Głowy – [Tego], z którego całe Ciało, zaopatrywane i utrzymywane w całości dzięki wiążącym połączeniom członków, rośnie Bożym wzrostem

 

1 J 2,23

Każdy, kto nie uznaje Syna,

nie ma też i Ojca,

kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca.

 

Św. Ignacy Antiocheński „Siedem listów   

Jezus to w ciele istniejący Bóg

Św. Ireneusz

Jezus sam jest Bogiem

Tertulian

Krew męczenników stała się następstwem nowych chrześcijan.

 

To z Bogiem powstało jest Bogiem i Synem Bożym i obaj są Bogiem.

 

Orygenes „Przeciw Celsiusowi”.

Jezus stawszy się człowiekiem pozostał tym kim był, to jest Bogiem.

 

  1. Adopcjanizm, doketyzm i chrystologiczne spekulacje gnozy.

 

Z wykładu:

1.Dzisiejsza chrystologia rozwija się w sporach.

Św. Jan apostoł w swoich listach zwalcza błąd teologiczny, tzw doketyzm – pogląd według którego Chrystus miał pozorne ciało, oznaczało to, że pozornie cierpiał, a później pozornie umarł. Jan pisze: „i myśmy nie wiedzieli, dotykaliśmy...”

  1. Ceryntianie głosili: odróżniali Jezusa od Chrystusa. Jezus to zwyczajny człowiek, a Chrystus to coś w rodzaju eonu (jakaś tajemnica).

Jedynym eonem, czyli bytem pośrednim jest Chrystus!

Gnoza – poszukiwanie wiedzy tajemnej.

W III w.p. Ch – II w. Po Ch. Zaczęto szukać gnozy w Biblii – jedna warstwa dla prostaczków, druga warstwa jest głębsza i poznać ją mogą tylko wtajemniczeni.

  • Gnostycy tłumaczyli wszystko za pomocą emanacji, uważali, że z Ojca wyemanował Syn, z Syna Duch Święty, z Ducha 12 h.., z 12 h.. materia, z materii człowiek.

Mamy do czynienia z drabiną bytów.

  • Z Eonu Chrystusa wyemanował eon Jezus, na krzyżu umarł właśnie Jezus, a nie Chrystus.
  • Mówi się dzisiaj o tzw. Piątej Ewangelii. Te ewangelie doskonale wiedzą co Jezus robił od 12 – 30 roku życia.

 

  1. Tzw. monarchianizm monaistyczny – to była wielka pokusa dla chrześcijaństwa. Głosił, że jest jeden Bóg, raz przejawia się jak Bóg Ojciec, drugi jako Jego Syn, innym rdzeniem jako Duch św.

 

Negacja człowieczeństwa Chrystusa (doketyzm i gnoza).

 

  1. Doketyzm.

 

  • Doketyzm odrzuca prawdziwość człowieczeństwa Chrystusa. Jest zbiorem poglądów, ograniczających realizm przyjętej przez Logos ludzkiej natury.
  • Już u Jana można znaleźć polemikę z wczesnymi gnostycko-doketycznymi twierdzeniami, że Chrystus nie „przyszedł w prawdziwym ciele” ( 1 J 4,2 n; 2 J7; por. Hbr 2,14).
  • Dokeci nie mogli i nie chcieli uznać, że Bóg cierpiał w przyjętym przez Logos ciele i dotykał stworzonego przez siebie świata. W duchu Janowej teologii potępia takie poglądy biskup Ignacy z Antiochii, akcentując przy tym realizm wcielenia, cierpienia Boga w człowieczeństwie Jezusa i rzeczywiste wskrzeszenie Go z martwych.
  • W konsekwencji: Historyczna prawda zbawczych wydarzeń stanowi fundament dogmatu chrystologicznego. Pozbawione tego historycznego fundamentu, chrześcijaństwo rozmywa się w ponadczasowych i pozaświatowych spekulacjach o eonach oraz w kombinacjach idei.

 

  1. Hellenizacja chrześcijaństwa w gnozie.

Według gnostyków, zewnętrzny materialny świat, a tym samym historyczna rzeczywistość człowieka Jezusa i kościelne zbawcze pośrednictwo sakramentów, nigdy nie mogą się stać podmiotami i mediami łączącymi stworzenie z Bogiem.

            Jezus Odkupiciel jest tylko historycznie uwarunkowanym wcieleniem powszechnej i ponadczasowej idei Odkupiciela. Wyróżnia się w Nim transcendentnego, nie podlegającego cierpieniom Chrystusa i widzialnego, mogącego cierpieć Jezusa.

Jezus historyczny jest zewnętrzną powłoką spekulatywnej idei Chrystusa. W chwili śmierci Chrystus porzuca tę powłokę (atrapę) ciała i historycznej egzystencji człowieka Jezusa.

W innych odmianach gnozy, Jezus jest tylko zewnętrzną szatą Chrystusa, uczynioną z duchowej materii. Przez tę naturalną materię wiekuisty Chrystus przeszedł, bez żadnego z nią kontaktu.

Według Bazylidesa Chrystus i Logos cierpiał na krzyżu tylko pozornie. Zamiast Niego, zawisł na krzyżu Szymon z Cyreny (wie on to nawet bez żadnych historycznych dowodów).

 

Potępienie adopcjanizmu.

 

Na terenie Hiszpanii i Francji pojawiła się w VII w. Pewna szczególna forma adopcjanizmu. Jego najważniejszymi przedstawicielami są Elifand z Toledo i Feliks z Urgel. Przeciwko Migecjuszowi, który twierdził, że człowiek Jezus jest jedną z trzech Osób (co w końcu musiałoby prowadzić do przyjęcia czterech Osób w Trójcy), głosili oni podwójne synowstwo Boże Jezusa Chrystusa. Według swej boskiej natury Logos byłby fizycznym (=naturalnym lub istotowym) Synem Bożym, a według ludzkiej przybranym Synem Bożym.

Powoływali się na formułę liturgii mozarabskiej i na niektóre miejsca Pisma Świętego, by udowodnić, że Jezusowego człowieczeństwa nie można po prostu utożsamić z Jego Bóstwem. Sami znaleźli się jednak niebezpiecznie blisko nestoriańskiej nauki o dwóch synach.

            Papież Hadrian I, a nadto synodu w Ratyzbonie, Frankfurcie nad Menem, Friuli, Rzymie i Akwizgranie opowiedzieli się za jedynym naturalnym synowstwem Chrystusa: Jego ludzka natura ma udział w Bożym synowstwie Logosu nie przez łaskę, wybranie i adopcję, lecz z racji istnienia człowieczeństwa Jezusowego w hipostazie Logosu.

            Najwybitniejszy teolog epoki Karola Wielkiego Alkuin (730-804), na dwóch wymienionych synodach frankońskich zwrócił uwagę na to, że „synowstwo” oznacza relację jednej osoby do drugiej, a nie jakąś właściwość (formalne określenie) natury (np. duchowość i wolna wola duszy, albo materialność ciała). Z racji osobowego zjednoczenia obu natur w Chrystusie, osoba Przedwiecznego Logosu decyduje o jednej relacji synowskiej do Ojca Przedwiecznego, która istnieje odwiecznie w naturze Logosu, a od określonego czasu w przyjętej naturze ludzkiej.

 

 

  1. Monofizytyzm i Sobór w Chalcedonie.

 

Geneza monofizytyzmu.

Zaledwie zjednoczenie zaczęło wchodzić w życie, niektórzy aleksandryjczycy na nowo podjęli walkę, kwestionując prawowierność wielkich antiocheńskich nauczycieli, Teodora z Tarsu i Teodora z Mopsuestii.

            Zaczęło się od tego, że nadgorliwy ale mierny teolog, Eutyches podjął zaniechaną przez Cyryla formułę, mówiącą o „jednej physis wcielonego Logosu” po zjednoczeniu i interpretował ją w sensie pewnego rodzaju zmieszania obu natur, albo raczej rozpłynięcia się ludzkiej natury w morzu Bóstwa. Zajmując stanowisko zdecydowanie antynestoriańskie, tak mówi: „Wyznaję, że przed zjednoczeniem Pan nasz miał dwie natury, po zjednoczeniu wyznaję jedną tylko naturę”.

            W jednym z listów do Leona Wielkiego twierdzi wprawdzie, że Logos rzeczywiście przyjął ciało i że – na przekór doketyzmowi i gnostyckiej nauce o niebieskim pochodzeniu Chrystusowego ciała -  należy przyjmować pochodzenie ludzkiej natury Jezusa z ciała Maryi. Odrzuca jednakże współistotność ciała Chrystusowego z naturalną stworzoną cielesnością pozostałych ludzi. Tam, gdzie Stwórca spotyka się ze stworzeniem, Eutyches nie może przyjąć trwałej, czy nawet wzrastającej autonomii ludzkiej natury, w jej osobowej wolności i indywidualnej egzystencji. Według relacji Teodora z Cyru, mówi on, że człowieczeństwo Chrystusa roztopiło się w Bóstwie, jak kropla miodu w morzu.

            Patriarcha Konstantynopola Flawian (446-459), ekskomunikował Eutychesa. Ten jednak uzyskał poparcie Cyrylowego siostrzeńca Dioskura, patriarchy Aleksandrii.

            Na zwołanym do Efezu synodzie – 449 – Dioskur przeforsował tendencję skrajnie aleksandryjską i doprowadził do ekskomunikowania Flawiana i Teodora z Cyru. Nie dopuszczono też do odczytania Listu dogmatycznego papieża Leona Wielkiego do Flawiana . Ze względu na skandaliczne zajścia, papież Leon nazwał synod zbójeckim i nie zatwierdził jego decyzji. By doprowadzić do ostatecznego wyjaśnienia, cesarzowa Pulcheria wraz ze swoim małżonkiem Marcjanem zwołała do Chalcedonu nowy synod, który miał przejść do historii jako najliczniejszy (600 biskupów) i najważniejszy Sobór starożytności.

 

Sobór Chalcedoński – 451 r.

Potępiono Dioskura, stwierdzono prawowierność wielkich antiocheńczyków, Todora z Mopsuestii, Teodoreta z Cyru, Ibasa z Edessy i Flawiana. Za kryteria ortodoksji przyjęto Symbole nicejski i konstantynopolitański. Za ich autentyczną interpretację uznano Drugi List Cyryla do Nestoriusza, Formułę pojednania z roku 433 i List dogmatyczny Leona Wielkiego do Flawiana. Ten ostatni należy uważać za podstawę dogmatycznej interpretacji uchwał Soboru. Pomocnymi okazały się terminologiczne wyjaśnienia Flawiana i Proklosa.

            Staranne i dobrze wyważone sformułowanie dogmatu Chalcedonu brzmi następująco:

 

Idąc za świętymi ojcami

wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać,

że jest jeden i ten sam Syn,

Pan nasz Jezus Chrystus,

doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie,

prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek,

złożony z rozumnej duszy i ciała,

współistotny Ojcu co do Bóstwa,

współistotny nam co do człowieczeństwa,

„we wszystkim nam podobny oprócz grzechu” (Hbr 4,15).

Przed wiekami z Ojca zrodzony jako Bóg,

w ostatnich zaś czasach dla nas i dla naszego zbawienia

narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy, bożej Rodzicielki;

jednego i tego samego Chrystusa Pana

Syna Jednorodzonego należy wyznawać

w dwóch naturach,

bez zmieszania, bez zmiany / bez rozdzielenia

i rozłączenia.

Nigdy nie zanikały różnice natur przez ich zjednoczenie,

ale została zachowana właściwość obu,

tworzących jedną osobę i jedną hipostazę.

Nie można Go dzielić na dwie osoby ani ich w Nim

rozróżniać

ponieważ jest jeden i ten sam Syn Jednorodzony,

Słowo Boże, Pan Jezus Chrystus, jak przedtem prorocy

nauczali o Nim,

jak sam Jezus Chrystus o tym nas pouczył

i jak nam przekazał Symbol Ojców.

 

            Ustaloną w teologii Trójcy Świętej terminologię można było teraz zastosować również do zjednoczenia osobowego. W problemie wcielenia termin „hipostaza” wskazuje teraz jednoznacznie na osobę Logosu. On stanowi podmiot, prosopon, który po wcieleniu istnieje w dwóch naturach, istotach, substancjach, ousia, a mianowicie: w swojej własnej naturze Bożej i w przyjętej naturze ludzkiej.

            W ten sposób otrzymujemy decydującą formułę: jedna osoba – dwie natury. Jedna osoba Logosu ma od wieków rzeczywiste istnienie w naturze bożej, a w czasie i historii istnieje w przyjętej naturze ludzkiej.

            Na pytanie: „Czym jest Chrystus?” otrzymujemy odpowiedź: prawdziwym Bogiem i zarazem prawdziwym człowiekiem, ale w ten sposób że bóstwo i człowieczeństwo istnieją ze sobą, nie zmieszane i nie zmienione, w zespalającej je jednej osobie Logosu.

            Jeśli pytamy: „Kim jest Chrystus?” – odpowiedź brzmi: jest osobą Logosu, to jest drugą hipostazą Trójcy, która do boskiej natury przybrała sobie ludzką, po to by przez nią i w niej dokonać dzieła zbawienia, polegającego na złączeniu się przez łaskę człowieka z Bogiem lub na przebóstwieniu człowieku. Dlatego Bóg i człowiek są w Chrystusie złączeni nierozdzielnie i nierozłącznie. SŁOWO jest podmiotem historii zbawienia, ale ludzka natura, z właściwą jej stworzoną aktywnością, stanowi złączone ze Słowem medium, w którym się realizuje jedność zbawienia. Jezus Chrystus nie jest czymś pośrednim pomiędzy bóstwem i człowiekiem, nie jest także pół-Bogiem, półczłowiekiem. Nie jest jakąś istotą pośrednią, w platońskiem sensie tego słowo, lecz – na podstawie swej Boskiej-ludzkiej jedności- jest osobowym pośrednikiem. Jest Bogiem-człowiekiem w jedności Boskiego podmiotu, podtrzymującego obie nie zmieszane, integralne natury. Tym sposobem czyni się zadość, zarówno aleksandryjskiego poszukiwania jednego podmiotu, jak i antiocheńskiemu diofizytyzmowi.

 

 

Na Soborze Chalcedońskim ustalono:

  • Jezus jest doskonałym Bogiem i doskonałym człowiekiem.
  • Podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu.
  • Współistotny Bogu co do Bóstwa, współistotny co do natury człowiekowi.
  • Zrodzony przed wiekami, z Maryi w czasach ostatnich.
  • Obie natury są złączone osobą Słowa Bożego unią hipostatyczną.
  • Nie można w Chrystusie widzieć dwóch osób. Nie ma mowy o pomieszaniu natur.

 

Przeciwko Eutychesowi podkreślił doskonałość natur.

Przeciwko Nestoriuszowi podkreślił, iż natury te nie mieszają się.

 

Konsekwencje dogmatu chalcedońskiego:

O Jezusie możemy orzekać przymioty natury ludzkiej i natury boskiej (w jednej osobie, w jednym podmiocie).

Mówimy o tzw. wymianie orzekań – communicati idioma.

Osoba – kto działa?

Natura – przez co działa?

Unia hipostatyczna:

Chodzi tutaj o jedność Osoby. Unia tzn. dwóch się jednoczy, HYPOSTASYS tzn. osoba; dlatego jeśli mówimy o unii hipostatycznej, to myślimy o jedności dwóch natur Bóstwa i Człowieczeństwa w jednej osobie Jezusa Chrystusa Syna Bożego.

 

Tajemnicą unii hipostatycznej jest ściśle związana z tajemnicą jego pośrednictwa. Pan Jezus wyraźnie mówi o sobie, że jest Pośrednikiem, np. J 14,6-7

 

  1. Dogmat chalcedoński: wyjaśnienie pojęć (natura, osoba, unia hipostatyczna, wymiana orzekań).

 

  1. Sobór Chalcedoński należy uważać za logiczne przedłużenie Nicei i Efezu.

Sformułowanie soboru mówiące o zachowaniu właściwości obu natur, spotykających się w jednej osobie i hipostazie można by rzeczywiście rozumieć w ten sposób, że hipostaza ta stanowi wynik procesu łączenia się dwóch samoistnych natur. Ale, jak dowodzi kontekst, tego właśnie chciał Sobór uniknąć. Absolutnie nie zadowala go jedność, rozumiana jako moralne tylko zawdzięczanie łasce, złączenie dwóch podmiotów, boskiego i ludzkiego. Jest raczej odwrotnie: podmiot jednego i tego samego Chrystusa łączy się ze sobą obie natury, całkowicie zachowujące swoją odrębność. W zjednoczeniu tym nie chodzi o jedność dwóch różnych podmiotów w jakieś wspólnej im, trzeciej wyższej naturze; dwie natury łączą się ze sobą w podmiocie logosu, który nie tworzy jedności z ludzką naturą, lecz przybiera ją jako swoją własną. W rzeczywistości powstaje w ten sposób między obiema naturami relacja, mająca podstawę ontologiczną. Ale jedność tę realizuje osoba Logosu, który ludzką naturę przyjmuje, daje jej realne istnienie, czyni ją swoją własną i udziela jej samoistnego bytowania w swej własnej rzeczywistości. Mamy tu zatem jedność osobową w ścisłym tego słowa znaczeniu.

  1. Sobór chce powiedzieć, że jedność natur nie dokonuje się na płaszczyźnie samych tych natur – w ten sposób, że jednej naturze odjęte by zostało coś, co by zastąpiła druga. Przeciwnie, Soborowi zależy właśnie na ukazaniu integralności natura humana. Subsystencja jednostkowego człowieka nie należy do elementów konstytutywnych ludzkiej natury. Subsystencja (samoistność) oznacza tu raczej pochodzący od boga jedyny w swoim rodzaju sposób istnienia jednostkowej istoty ludzkiej. Hipostaza (osoba), to nie dusza Chrystusa, subsystująca jako forma corporis. Jest to, wynikająca z Boskiej woli udzielenia się i tożsama z osobą Przedwiecznego Słowa, subsystencji, lecz do natury człowieka należą: samoświadomość, świadomość istnienia odrębnych przedmiotów, działanie wolnej woli, rozwój wiedzy, otwarcie na świat i jego historię, a także cielesność człowieka, obejmująca słabości ciała, podleganie cierpieniu, całą strukturę zmysłów i popędów, podleganie wyniszczającej mocy bólu i śmierci. Dzięki jej przyjęciu przez Boga i włączeniu w relację Logosu do Ojca, Chrystusowa natura humana staje się konkretnym homo , to jest jednostkową rzeczywistością Chrystusa, Jego współistotności z nami i w istotowej relacji do Boga, Jego Ojca. W ten sposób powstaje unum esse Chrystusa, to jest zaistniała w wyniku zjednoczenia i oparta na jedynej synowskiej relacji do Ojca Jego bytowa jedność. W Jego naturze Boskiej jedność ta istnieje od wieków, a w naturze ludzkiej zaistniała w czasie.

            Mimo wyraźnego odróżniania obu natur, nie należy mówić o dwóch synach w Chrystusie. Termin „syn” oznacza relację osobową, a nie jakąś ogólną istotną właściwość natury.

            Dlatego Maryja jest słusznie nazywana Matką Bożą; nie zrodziła przecież abstrakcyjnej ludzkiej natury lecz konkretnego człowieka, którego osobową subsystencją jest sam Bóg – Logos.

 

  1. Reguły współorzekania przymiotów stanowią słowny wyraz i potwierdzenie realności zjednoczenia osobowego. Podstawowa reguła mówi, że właściwości abstrakcyjne obu natur nie są ze sobą wzajemnie wymienne lecz mogą orzekać tylko za pośrednictwem łączącej je osoby Boskiego Logosu.

 

Wynika stąd sześć reguł:

Konkretne, Boskie i ludzkie przymioty Chrystusa są ze sobą wymienne. Można np. powiedzieć: „Bóg stał się człowiekiem”.

Boskie i ludzkie abstracta nie mogą o sobie orzekać. Nie można powiedzieć, że nie podlegająca cierpieniu natura Boża jest zdolną cierpieć naturą ludzką. Nie można też wymieniać wypowiedzi konkretnych z abstrakcyjnymi. Nie można np. powiedzieć, że człowieczeństwo Jezusa jest wcielonym Słowem.

  • Błędem byłoby odmawiać osobie Jezusa przymiotu, przysługującego jej z racji jednej z dwóch natur. Zatem fałszywe jest zdanie mówiące, że Bóg nie cierpiał i nie umarł.
  • W wypowiedziach dotyczących powstania zjednoczenia osobowego w akcie wcielenia, człowieczeństwo Jezusa nie może być podmiotem zdania. Dlatego absurdem byłoby twierdzić, że człowiek Jezus stał się bogiem.
  • Należy zachować ostrożność przy pochodnych i złożeniach słów „Bóg” i „człowiek”. Trzeba więc unikać takich wypowiedzi, jak: „Jezus jest człowiekiem noszącym Boga”, „Bóg mieszka w człowieku Jezusie”, „Człowiek Jezus jest szatą Boga”, „Logos i ciało tworzą taką jedność, jak mężczyzna i kobieta będący w małżeństwie jednym ciałem”. Obok nie odpowiadającego rzeczywistości porównania jedności moralnej ze zjednoczeniem osobowym, unikać należy także myślenia o takiej jedności substancjalnej, jaka istniej między duszą i ciałem w człowieku.
  • Sformułowań heretyków należy unikać także wtedy, kiedy wypowiedź w innym kontekście może mieć sens całkowicie ortodoksyjny. Dwuznaczne jest np. ariańskie zdanie „Chrystus jest stworzeniem”. Jest fałszywe, jeśli „Chrystus” odnosi się jednoznacznie do osoby Logosu; jeśli prawdziwie, gdy oznacza ludzką naturę o rzeczywistość stworzoną, przyjętą do jedności z logosem.

 

  1. Literackie ujęcie dogmatu chalcedońskiego.

Ustalenia Soboru Chalcedońskiego zostały bardzo trafnie ujęte przez kolędę „Bóg się rodzi” – T. Karpińskiego.

Bóg się rodzi ...

Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony.
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice Nieskończony.
Wzgardzony okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami;
A Słowo ciałem się stało
I mieszkało między nami.

W nędznej szopie urodzony,
Żłób Mu za kolebkę dano.
Cóż jest, czym był otoczony ?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy, was to spotkało,
Witać Go przed bogaczami;
A Słowo...

Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie,
Wspieraj Jej siłę Swą siłą,
Dom nasz i majętność całą.
I wszystkie wioski z miastami!
A Słowo..

 

 

  1. Chrystopsychologia.

 

Wykład:

2 grupy opinii na temat „ja” Chrystusa.

 

  1. w Jezusie są tylko boskie „ja”.

Argumenty:

Ewangelia św. Jana: „Ego eimi” (Ja Jestem). Bóg posłużył się tym zwrotem w ST, tzn., że Jezus ma boskie pochodzenie. Zwrot ten spotykamy także w Ewangeliach Synoptycznych. Jezus jawi się jako Pan żywiołów: „Nie bójcie się, Ja jestem”.

  • Kazanie na Górze: „Ja wam powiadam”. W tym „Ja” jest boska natura, bo tylko Bóg może zmieniać przykazania.

Boskie „Ja” wypowiada się w ludzkim kontekście, w ludzkiej mowie Jezusa.

  1. w Jezusie jest ludzkie „ja”.

Można mówić o ludzkim, psychoanalitycznym „ja”.

Argumenty:

Niemiecki teolog Seiler chciał Jezusowi przyzwać osobowość psychologiczną. W psychologicznym ujęciu „osoba to byt sam dla siebie”. W czasie Soboru Chalcedońskiego inaczej rozumiano osobę:  indywidualna substancja jednostki rozumnej (wg. Boecjusza).

Pomysł ten spotkał się z dezaprobatą. W Chrystusie trzeba wyróżnić coś w rodzaju psychologicznego „ja”.

Galatier twierdził, że Jezus od pierwszego wcielenia ma wizję uszczęśliwiającą. W swej ludzkiej świadomości przeżywa, że jest Synem bożym. Dzisiejsza teologia twierdzi, że świadomość Chrystusa była podobna do świadomości mistyka (doświadcza szczególnego kontaktu z Bogiem, czuje się Bogiem).

Wg. Soboru Chalcedońskiego Jezus ma Boską osobę.

Gdyby miał Boską świadomość odczuwałby głód. Boską naturę ma Ojciec i Duch św. i wtedy też byliby głodni.

Galatier mówił o autonomicznym, ludzkim „ja”. Jezus miał w sobie coś z mistyka. Problem Chrystusowego „a” nie jest zdogmatyzowany.

Hipoteza ta nie wszystko wyjaśnia.

 

  1. Problem wiedzy Chrystusa.

 

Czy wiedza boska i ludzka były jednością czy się mieszały?

 

Należy wpierw rozróżnić wiedzę ludzką od wiedzy boskiej.

Teologia scholastyczna rozróżniała trzy rodzaje wiedzy ludzkiej:

  • Uszczęśliwiająca – Jezus maił wiedzę, jaką w niebie będą mieli zbawieni; jest to wiedza płynące z bezpośredniego oglądu boga.
  • Wlaną – nadprzyrodzoną – umysł otrzymuje ją bezpośrednio od Boga; (mają ją aniołowie); pozwala poznać rzeczy same w sobie.
  • Nabytą – doświadczalna – zdobywana przy pomocy poznającego rozumu.
  • Inni teolodzy uważają, że Jezus ma wiedzę „wyższego rzędu”, która pochodzi z łączności Jezusa z Duchem Św.

 

  1. Problem wiary Jezusa.

 

Czy Jezus miał wiarę?

Ewangelie nigdy nie mówią o wierze Jezusa. Domagał się wiary od innych i czynił cuda tam, gdzie ona była.

Jezus domagał się wiary w siebie : spotkanie z Samarytanką: „Wierzcie w Boga i we Mnie wierzcie”.

Wszystko przemawia, że Jezus nie ma wiary. Jest jedna wypowiedź Hbr 12,2 „Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala”.

Jest to jedyny tekst w NT, który sugeruje wiarę Jezusa.

Rozwiązanie zależy od definicji wiary, jaką przyjmiemy:

WIARA = zaufanie, posłuszeństwo, znajomość orędzia (doktryny).

Jeśli tak rozumiemy wiarę, to Jezus miał pewne elementy wiary: posłuszeństwo, zaufanie do Ojca (modlitwa).

Współcześnie chrystologia przeżywa swój rozwój.

 

  1. Stosunek Wcielenia do odkupienia.
  2. a) Biblia:

J 3,17 - albowiem Bóg nie posłał swego Syna po to, aby świat potępił, ale by świat został przez Niego zbawiony.

  1. b) Podobnie wypowiadają się Ojcowie Kościoła:
  • Św. Augustyn - gdyby człowiek nie zgrzeszył, to Syn Boży nie przyszedłby.

 

  • Św. Tomasz - gdyby nie było grzechu, nie byłoby zbawienia. Jezus nie stałby się człowiekiem

 

  • Duns Szkot -

 

Na pewno motywem wcielenia jest zbawienie człowieka, ale mogłyteż zaistnieć inne powody:

- Chwała Boga i człowieka - nawet gdyby człowiek nie zgrzeszył, Jezus i tak stałby się człowiekiem.

- Franciszek Suarez SJ - głównym motywem wcielenia, niezależnie od grzechu, była chwała Chrystusa. Wtórnym powodem byłozbawienie człowieka.

  1. Konieczność Wcielenia dla dzieła zbawienia.
  2. a) Biblia:

- Łk - Czy i mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwiały?"

- J 3,14 - „ ...tak potrzeba, aby wywyższono Syna Człowieczego, aby ci/ którzy w Niego wierzą mieli życie wieczne.

  1. b) św. Tomasz
  • św. Tomasz - wcielenie bvło konieczne dla naszego zbawienia.
  • Człowiek popełnił grzech, a grzech jest obrazą Bog Aby więc przebłagać Boga potrzebny Jest czyn wyrównujący krzywdy. Człowiek me może dokonać takiego czynu. Musi go więc dokonać Bóg.
  • Duns Szkot – żaden ludzki czyn nie może doprowadzić do nieskończonej obrazy Boga. Bóg mógł dokonać odkupienia w inny sposób.

 

  1. c) Teologia współczesna

Dzisiejsza teologia mówi, że wcielenie i odkupienie są warunkowo konieczne. Zbawić ludzi mógł tylko ten, który był i Bogiem i człowiekiem (św. Leon).

 

  1. Współczesna krytyka dogmatu chalcedońskiego.

Współczesna chrystologia podlega reinterpretacji. Zasadniczo reinterpretuje się dogmat chalcedoński twierdząc, iż jest on niezrozumiały dla dzisiejszego człowieka, a kwestieprzezeń podejmowane są obce dzisiejszejmentalności.Ruchpewnej odnowy w ramach chrystologiizaznaczył się szczególnie w 1951 roku na sesji naukowej odbywającej się w 1500-ną rocznicę soboru chalcedońskiego. W związku z tym wydarzeniem ukazała się książka o soborze chalcedońskim autorstwaK. Rahnera.W niej to stwierdźcie, że dogmat chalcedoński nie ma być punktem dojścia chrystologii, a ma hyc jej punktem wyjścia,

Rahnerwyjaśnia tam pojęcie reinterpretacji - jest to tłumaczenie niezmiemiej istoty dogmatu na język współczesny,

 

- Zarzut esencjalizmu - dogmat chalcedoński koncentruje się na pytaniu „Kimjest Jezus?" Konieczne jest raczej ukazanie kim Jezus jest dla nas.

- Zarzut przeciw skrajnemu wertykalizmo'iin -dogmat chalcedoński zaniedbuje człowieczeństwo Jezusa kładąc nacisk na Jego bóstwo

- Zarzuty przeciw dualizmowi - dogmat chalcedoński dzieli Jezusa i wychodzi od dwóch natur, które są jednak oddzielone od siebie nieskończoną odległością

 

  1. Współczesne kierunki chrystologiczne.

 

  1. Chrystologia w perspektywie uniwersalno-teologicznej. Przedstawiciel - Ratzinger

Poglądy - dla człowieka ważny jest sens; należy tak ustawić chrystologię, by człowiek współczesny znalazł w Jezusie sens " chrystologia sensu. B. Chrystologia w perspektywie antropologiczno-kosmologiczne. Przedstawiacie i ich poglądy:

- P. T. De Chardin - na bazie chrystologii zaczął mówić o tzw. chrystogenezie, która jest IV etapem ewolucji (po kosmogenezie i antropogenezie). Cały kosmos przekształca się na podobieństwo Chrystusa -zmierza do Niego jako do swojego spełnienia.

- K. Rahner - mówi o samoudzielaniu się Boga - Bóg jest zawsze otwarty na człowieka, nie jest zamknięty sam w sobie; w Jego naturze jest to, iż nie znosi zamknięcia, ale otwiera się.

Pojęcie nadprzyrodzonego egzystenciału człowieka - człowiek również jest otwarty na Boga, człowiek poszukuje Boga.

Jezus Chrystus to osoba, w której przecinają się obie te tendencje, spotykają się w Nim ze sobą. Jezus jest wydarzeniem, w którym Bóg otwiera się na człowieka i człowiek otwiera się na Boga.

- P. Schormenberg - krytykuje dogmat chalcedoński - jest on dla dzisiejszego człowieka niezrozumiały; pojęcie dwóch natur należy zastąpić-   pojęciem wszechwładnej obecności Boga

 

  1. Chrystologia w perspektywie historyczno-personalistycznej (ch. posłuszeństwa): Przedstawiciele i ich poglądy:

- H. U. Von Balthazar - chce uniknąć antropologicznej i kosmologicznej redukcji w teologicznym opisie wy darzenia Jezusa i posługuje się personalistyczną kategorą miłości, ponieważ wiarygodna jest tylko miłość. wychodzi od analizy hymnu o kenozie Chrystusa z Listu do Fiłipian 2, 5-11 i zwraca uwagę na posłuszeństwo Chrystusa; Jego posłuszeństwo świadczy, iż jest On nie tylko człowiekiem, ale jest Bogiem, tak bowiem posłuszny mógł być tylko Syn Boży - Jezus jest więc Synem Bożym. W. Kasper - Jezus pojmuje swoje życie jako posłuszeństwo wobec Ojca i służbę dla ludzi; wT swoim absolutnym posłuszeństwie jest On sposobem bytowania Boga.

- H. Schurmann - rozwinął chrystologię proegzystencji; określa chrześcijaństwa jako duchowe odniesienie do Boga w Chrystusie; woła o personalistyczne zaangażowanie się chrześcijan w" sprawę Jezusa Mówił o dominujących w różnych okresach historycznych różnych obrazach Chrystusa " są one próbą zgłębiania całego mysterium Boga(Chrystus Nauczający, Wszechwładny, Cierpętliwy); .W obecnym kontekście historycznym obraz Chrystusa winien zawierać w sobie tą cechę „absolutnego bycia" dla świata, dla człowieka.

Tą proegzystencję należy pojmować dwojako: wertykalnie i horyzontalnie -życie Jezusa było życiem dla innych, gdyż wpierw było ukierunkowane na tego, który jest inny

  1. Chrystologia w perspektywie eschafyczno-pneumatologicznej, Wiąże ona chrystologię z pneumatołogią (Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus)

Przedstawiciel: H. Muhlen - postuluje nieodzowne ujmowanie chrystologii w perspektywie pneumatologicznej.

Człowiek może zająć konkretną relację do Chrystusa nie tyle w suchym akcie wiary, ale wyłącznie przez Jego Ducha. E. Chrystologia w perspektywie metadogmatycznej.

  1. Chrystologia w perspektywie metadogmatycznej.

Przedstawiciel: H. Kung

 

  1. Chrystologia prawosławna

 

Teologia prawosławna nie wiele różni się od teologii katolickiej w ujmowaniu tajemnicy Jezusa Chrystusa. Oto zasadnicze różnice:

  • W teologii prawosławnej istnieje ścisły związek między chrystologią a soteriologią, nie ma podziału na chrystologię i soteriologię. Nie ma sensu mówić wyłącznie o osobie Jezusa bez odniesienia do Jego dzieła zbawienia. Ważne jest, kim Jezus jest dla nas
  • Koncentruje się na Misterium Paschalnym. Wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa należy patrzeć na nie łącznie. Zmiany te widzimy w Liturgii Wielkiego Tygodnia. Dawniej akcent był położony na Zmartwychwstanie, a teraz mamy Triduum Paschalne. Tak samo mocno akcentuje się fakt śmierci, jak i zmartwychwstania Jezusa.
  • Chrystologia prawosławna mocno łączy dzieło Jezusa z działaniem Ducha św., co wynika z faktu, iż wschodnia chrystologia ujmowana jest trynitarnie. „Syn i Duch św. są dwiema rękami Boga Ojca” – św. Ireneusz.
  • Chrystologia wschodu mocno powiązana jest z antropologią teologiczną; Jezus odsłania tajemnicę człowieczeństwa, odsłania człowieka człowiekowi.
  • Chrystologia prawosławna preferuje misterium paschalne, ale zajmuje się równie poważnie wcieleniem. Według niej ma ono dwa wymiary:

1.Kosmiczny – łączy wcielenie z dziełem stworzenia;

2.Kenotyczny – poprzez wcielenie Chrystus uniża się; to uniżenie nie odnosi się do samej natury boskiej, ale do sposobu jej posiadania. Chrystus dalej ją posiada (przemienienie), ale inaczej ją odsłania.

  • Misteriuum Paschalne – w szerszym znaczeniu – to tajemnica Śmierci i Zmartwychwstania, w węższym – to całe życie Jezusa Chrystusa.
  • Paweł Evdokimov – czołowy przedstawiciel pneumatycznie ukierunkowanej chrystologii.
  • Chrystologia prawosławna wyprowadza z siebie, z tajemnicy Jezusa Chrystusa, także antropologię. Jezus Chrystus jest doskonałym człowiekiem, objawia tajemnicę człowieka.
  • Koncentruje się na człowieczeństwie Jezusa Chrystusa.
  • W kulcie serca Jezusa czcimy Jego człowieczeństwo. Ekumeniczny wymiar chrystologii prawosławnej.
  • Dlaczego nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa?

Chrystus odsłania przeszłość człowieka i jego przyszłość. Odpowiedź na pytanie człowieka – Skąd? Dokąd?

 

Tajemnica Chrystusa w teologii prawosławnej.

Wschód chrześcijański posiadał od początku głęboką świadomość centralnego miejsca tajemnicy Chrystusa w całokształcie doktryny i duchowości chrześcijańskiej. Chrystologia była głównym tematem refleksji Ojców kościoła między IV a VII w., a nawet całej teologii wschodniej pierwszego stulecia. Nauki o Chrystusie dotyczą przede wszystkim orzeczenia dogmatyczne pierwszych wielkich soborów powszechnych, które odbywały się na Wschodzie.

            W porównaniu z chrystologią chrześcijaństwa zachodniego chrystologia prawosławna odznacza się niezaprzeczalną oryginalnością. Teologowie prawosławni z niechęcią odnoszą się do chrystologii pojętej w sensie wyodrębnionego i wyizolowanego traktatu dogmatycznego, którego treścią byłaby jedynie „osoba Chrystusa”, dociekanie nad celem bądź motywem wcielenia oraz nad istotą unii hipostatycznej.

Chrystologia prawosławna odznacza się całościowym ujęciem nauki o Chrystusie, Jego zbawczym dziele w świecie (stąd jej charakter soteriologiczny i kosmiczny) w nierozerwalnej więzi z nauką o Duchu Świętym oraz o człowieku.

Te rozliczne wymiary tajemnicy Chrystusa sprawiają, że jest ona  w oczach prawosławnych streszczeniem samej istoty chrześcijaństwa.

 

Związek chrystologii prawosławnej z soteriologią.

Chrystologia prawosławna nie zna ścisłego odgraniczenia od soteriologii. W przekonaniu teologów prawosławnych idee chrystologiczne byłyby bezsensowną spekulacją, gdyby nie były równocześnie skierowane do nauki o odkupieniu.

Podkreślają oni często, iż całe dzieje dogmatu chrystologicznego były od początku przeniknięte podstawową ideą wcielenia Słowa rozumianego jako zbawienie.

Tajemnica Chrystusa jest tajemnicą „zbawczej osoby Chrystusa”.

 Spory chrystologiczne we wczesnym Kościele dotyczyły głównie orędzia zbawienia. Chrystologiczna nauka wczesnego Kościoła wyrażona została w perspektywie soteriologicznej.

 

Dominantą chrystologii wschodniej pozostaje zawsze myśl, że Chrystus przyszedł po to, aby zniszczyć zło, śmierć i odnowić człowieka na swój obraz. Działa tego dokonał On przez swój krzyż i zmartwychwstanie. Pojęcie zbawienia posiada dlatego charakter paschalny; jest ożywieniem, wyzwoleniem od grzechu i śmierci. Śmierć zwyciężona przez śmierć, życie jako cel ostateczny odkupienia – oto najbardziej zasadniczy motyw wszystkich refleksji soteriologicznych w teologii prawosławnej. Od momentu wcielenia wszystko zmierza do zwycięstwa zmartwychwstania.

 

Wymiar wcielenia.

 

Wydarzenie wcielenia Słowa Bożego zajmuje miejsce centralne. Osobowe wejście Boga w świat zapoczątkowuje definitywną fazę ekonomii zbawienia.

W Kościele wschodnim zagadnienie motywu wcielenia  nigdy nie pochłaniało uwagi umysłów tak, jak to miało miejsce na Zachodzie.

Wcielenie i zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie jako głowie jest według św. Maksyma Wyznawcy pierwszorzędnym celem stworzenia.

Wcielenie zostało przewidziane i postanowione niezależnie od tragicznego nadużycia przez człowieka jego własnej wolności.

Całe stworzenie jest dynamicznym procesem skierowanym do eschatologicznego celu, którym jest Chrystus, Słowo wcielone. Jako Stwórca, Logos jest „początkiem” stworzenia; jako Słowo wcielone jest również jego celem i końcem, kiedy wszystko istnieć będzie nie tylko przez Niego, ale i w Nim.

 

Cała tajemnica Chrystusa posiada wymiary kosmiczne.

Między aktem stworzenia świata a wcieleniem (uwieńczonym przez zmartwychwstanie) istnieje ścisły związek.

 Chrystus jest Słowem wcielonym, przez które wszystko zostało stworzone, Logosem Stwórcą, a zarazem człowiekiem – mikrokosmosem. Dlatego właśnie wcielenie jest „nowym stworzeniem” i wydarzeniem kosmicznym.

Upadek człowieka pogrążył również całe stworzenie w stan skażenia i śmierci.

 Przemiana człowieka w Chrystusie jest odnową kosmosu w jego pierwotnym pięknie. W tym kontekście zrozumiałe staja się słowa Bierdiajewa: „Do kosmosu wszedł Chrystus, był ukrzyżowany i zmartwychwstał. Wskutek tego wszystko w kosmosie się zmieniło – odnowił się. Cały kosmos przechodzi swą drogę ukrzyżowania i zmartwychwstania”.

            Obok wizji „Chrystusa kosmicznego” istnieje w chrystologii prawosławnej nurt kenotyczny, który interpretuje wcielenie w świetle biblijnej idei uniżenia (kenosis). Elementy interpretacji kenotycznej występują zwłaszcza u niektórych myślicieli i teologów rosyjskich. Odrzucali oni wprawdzie protestancką naukę o ontycznej kenozie bóstwa Chrystusa, podkreślali natomiast wyrzeczenie się przez Słowo Boże zewnętrznego stanu bądź sposobu samego bytowania boskiego.

 

Tajemnica śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

 

Odkupieńczy sens całego misterium Chrystusa został objawiony w pełni dopiero przez krzyż i zmartwychwstanie. W świetle tajemnicy paschalnej teologia prawosławna kontempluje również wydarzenie wcielenia oraz całego doczesnego życia Zbawiciela.

 

Śmierć Chrystusa jest śmiercią  odkupieńczą i ożywiającą , początkiem zmartwychwstania i zwycięstwa życia: „śmiercią pokonał śmierć”. Jest bowiem śmiercią Syna Bożego w ludzkim ciele. Zmartwychwstanie objawia to zbawcze znaczenie śmierci krzyżowej, gdyż jest ono nieodłącznym wymiarem ukrytym w tajemnicy krzyża.

Między śmiercią krzyżową a zmartwychwstaniem istnieje wewnętrzna i nierozerwalna jedność. Tę właśnie jedność tajemnicy paschalnej wyraża tradycyjna ikonografia prawosławna, przedstawiając Anastasis jako „zstąpienie do piekieł”: Chrystus kruszący bramy szeolu, dźwigający pierwszych rodziców z powrotem do życia. Wybawienie ludzkości nastąpiło dzięki zbawczej mocy śmierci krzyżowej; moc ta objawiła się w zstąpieniu Chrystusa do piekieł, które jest już zmartwychwstaniem.

            Dopełnieniem i ukoronowaniem zbawczego dzieła Chrystusa jest Jego Zmartwychwstanie.

Teologowie prawosławni podkreślają, iż jest ono tajemnicą eschatycznej przemiany ciała Chrystusa, która antycypuje przemianę całego kosmosu na końcu dziejów. Jest to przemiana realna i powszechna, zapoczątkowana w osobowej egzystencji Jezusa, który przeszedł ze śmierci do nowszego, wiecznego życia. Wydarzenie zmartwychwstania posiada charakter eschatologiczny. Dzięki niemu Chrystus stał się Panem – Sędzią żywych i umarłych. „Zstąpienie do piekieł” rozumiane w tradycji wschodniej jako zmartwychwstanie jest początkiem sądu nad umarłymi.

 Sąd Chrystusa zmartwychwstałego jest jednak zawsze sądem zbawczym, wybawiającym od wszelkich przejawów istnienia nieautentycznego i zafałszowanego.

            Wiara w zbawcze misterium zmartwychwstania jest promiennym ośrodkiem kultu i całej duchowości wschodniej.

 

Dzieło Chrystusa a Duch Święty.

 

Istotnym wątkiem chrystologii prawosławnej jest także refleksja nad nierozerwalną więzią między tajemnicą Chrystusa a Duchem Świętym. Więź ta jest tak ścisła, że Evdokimov nie waha się za Ojcami Kościoła nazwać Chrystusa  „wielkim poprzednikiem Ducha Świętego”.

„Ekonomii Syna” nie da się odłączyć od „ekonomii Ducha Świętego”. Obydwie warunkują się i przenikają wzajemnie.

Dzieło zbawienia posiada charakter w pełni trynitarny.

Słowo i Duch, nazwani przez św. Ireneusza „dwoma rękami Ojca”, są wprawdzie różni jako osoby, lecz równocześnie nieodłączni od siebie.

 Wniebowstąpienie Chrystusa jest wielką epiklezą, w której Syn prosi Ojca o zesłanie Ducha Świętego, o Jego osobowe zsąpienie, analogiczne do tajemnicy wcielenia.  Misterium Pięćdziesiątnicy dopełnia dzieło zbawienia.

            Teologowie prawosławni są zdania, iż takie rozumienie obydwu „ekonomii” nie pomniejsza w niczym centralnego charakteru odkupienia dokonanego przez Chrystusa. Według św. Atanazego Aleksandryjskiego „Bóg stał się nosicielem ciała, aby człowiek mógł stać się nosicielem Ducha. Duch Święty jest sprawcą tajemnicy wcielenia. Jest obecny w całym posłannictwie Chrystusa: ukazuje się w czasie chrztu Jezusa, objawia Go jako  Mesjasza, jest Jego „namaszczeniem”.

Cała publiczna działalność Chrystusa przeniknięta jest Jego obecnością. W Duchu Świętym Chrystus ofiaruje się Ojcu. Przez Ducha Ojciec wskrzesza Chrystusa  z martwych, przez zesłanie Ducha objawia Kościół i zbawcze dzieło Chrystusa czyni dostępnym dla wszystkich pokoleń. Między Chrystusem a Duchem Świętym istnieje więc relacja pełnej wzajemności.

 

  1. Chrystologia protestancka.

 

Dla M. Lutra chrystologia była bardzo ważną dyscypliną teologiczną.

4 zasady reformacji:

  1. samo Pismo;
  2. sama wiara;
  3. sama łaska;
  4. sam Chrystus.

 

Sam Chrystus. Reformacja dokonywała się pod znakiem chrystologii.

Luter uznawał wszystkie dogmaty chrystologiczne. Uznawał dogmat chalcedoński.

 

Kolęda Lutra: „W ubogiej stajence”

 

Przyjmował on konsekwencja dogmatu chalcedońskiego, że Maryja jest teotokos – Bożarodzicielka.

 

Czy Luter czcił Maryję?

Luteranie uznawali najstarszy dogmat Maryi z 431 r. – teotokos, nie uznają dogmatu o poczęciu i wniebowzięciu. Luter lubi ten dogmat komentować.

 

Teologia Lutra koncentruje się na krzyżu. Na krzyżu dokonał się sąd nad światem.

Uważał, że Chrystus na krzyżu za grzeszników poniósł karę piekła. „Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił”.

Zasada Lutra: równocześnie usprawiedliwiony i równocześnie grzesznik.

W centrum M. Lutra stał krzyż, a nie dogmat chalcedoński.

Dogmat o ukrzyżowanym Jezusie Chrystusie – napisał Luter. Odnosi się on do Chrystusa słowom Pan. Tłumaczy co to znaczy , że Jezus Chrystus jest Panem.

PAN – odkupiciel, zbawiciel.

 

Czasu współczesnego teologii protestanckiej.

 

Karl Barth –działał w kościele ewangelicko-reformowanym pochodzącym od Jana Kalwina.

Ugoda Lamberska – jest komunią ołtarza i ambony.

„Mała dogmatyka” tłumaczy sprawy Credo.

Cała dogmatyka powinna być chrystologią – jego zasada, która przez chrześcijaństwo została odrzucona.

 

Chrystologię podzielił ją na 3 części:

  1. Zmartwychwstanie Jezusa – ono objawia prawdę o tym, kim Jezus jest, objawia nam Jego bóstwo.
  2. Wcielenie:
  3. ruch odgórny – wyrażenie „Chrystus”;
  4. ruch oddolny – wyrażenie „Jezus”.

Chrześcijaństwo

Winno równomiernie koncentrować się na obu tych wyrażeniach.

  1. chrystologia pojednania ­– misją pojednania było pojednanie ludzi z Bogiem; Chrystus jest pośrodku, jest między Bogiem a człowiekiem i między człowiekiem a Bogiem, jest więc pośrednikiem.

Oscar Kuhlman (obserwator na Soborze Watykańskim II)

  1. eschatologia
  2. b) chrystologia – prawda o zmartwychwstaniu człowieka opiera się na zmartwychwstaniu Chrystusa;
  3. c) ekumenizm – miał wizję zjednoczenia Kościoła; mówił o pojednanej różnorodności. Według niego charyzmaty posiadają nie tylko pojedynczy ludzie, ale i całe wspólnoty Kościelne.
  • Protestancki – charyzmat zgłębiania Słowa Bożego.
  • Katolicki – charyzmat zgłębiania tradycji.
  • Prawosławny – charyzmat zgłębiania liturgii i sakramentów.
  1. d) opracował pojęcie historii zbawienia.

Swoją chrystologię powiązał z historią zbawienia – od stworzenia wszystko ukierunkowane jest na Chrystusa. Od momentu przyjścia Chrystusa wszystko ukierunkowane jest ku wypełnieniu – ku rzeczywistości eschatycznej

C. Rudolf Bultman

Wyodrębnił dwa pojęcia:

  1. Jezus historii – to konkretny historyczny człowiek;
  2. Chrystus wiary – został stworzony przez pierwszą gminę chrześcijańską; to Chrystus kerygmatyczny.

Przeciwstawia to.

Chrystus to Chrystus, w którego wierzyła pierwsza wspólnota chrześcijańska.

Jezus historii to konkretny, historyczny człowiek.

Dla chrystologii jest Chrystus wiary, nie ma znaczenia Jezus historyczny.

W teologii najważniejszy jest Chrystus wiary.

Krytykując stanowisko Bultmana można powiedzieć, że takie spojrzenie podważa historyczność pewnych zdarzeń, np. zmartwychwstanie Chrystusa.

D.Sölle w latach 60 –tych reprezentowała kierunek zwany teologią śmierci Boga.

Odwołuje się ona do sytuacji wiary w dzisiejszym świecie. Dla wielu ludzi Bóg umarł. Z tego faktu wyprowadza wniosek: w tym świecie, w którym z Bogiem nikt się nie liczy, o Bogu może powiedzieć tylko Jezus, bo On – Bóg – umarł na krzyżu. Fakt śmierci Chrystusa ma być punktem stycznym pomiędzy światem a Bogiem.

Dorota Sölle (czyt. Zyb) przedstawicielka tzw. teologii śmierci Boga.

Oznacza to, że Bóg dzisiaj umarł w sercach ludzi, tzn. wiara umarła.

Dzisiaj: Era postteistyczna.

Teologia ta głosi, że wiara w Boga ginie. Ludzie wierzą jeszcze w coś o Jezusie Chrystusie, który pełni zastępstwo nieobecnego Boga

Podsumowanie chrystologii protestanckiej:

  1. Jest ona integralna.
  2. Dynamiczna, unika spekulacji na osobą Jezusa Chrystusa, koncentruje się na bycie Jezusa i pozostaje przez to kim jest On.
  3. Pneumatologia wiąże Chrystusa z Duchem Świętym
  4. Zamiast o chrystologii protestanckiej można mówić o różnych chrystologiach protestanckich. Niektórzy mówią o pluraliźmie chrystologii.
  5. Czy chrystologia protestancka i chrystologia katolicka różnią się?

Przyjmują dogmaty chrystologiczne, próbuje rozwijać dzisiaj chrystologie, można mówić o inspiracji chrystologii protestanckiej na gruncie chrystologii katolickiej.

Z książki:

Oryginalność chrystologii reformatorów.

  • Luter wypowiedział w przedmowie do wielkiego komentarza na List do Galatów owo charakterystyczne zdanie: „W moim bowiem sercu włada ten jeden artykuł, mianowicie wiara w Chrystusa (fides Christi), z której, przez którą wszystkie moje przemyślenia teologiczne dniem i nocą płyną oraz prowadzą z powrotem (...). Należy od razu zaznaczyć, że wiara ta ma ścisły charakter zbawczy. W całej pełni i na serio wierzy bowiem człowiek dopiero wtedy w Chrystusa, jeżeli widzi w Nim swoje zbawienie i pozwala Mu w akcie radykalnego zaufania być dla siebie tym, czym On mu chce i winien być według woli Bożej. Innymi słowy, prawdziwa wiara w Chrystusa odnosi Chrystusa i Jego dzieło do własnej egzystencji, akcentując Jego pro me – „dla mnie”, „dla nas”. Już stąd wynika, że chrystologia w ujęciu Lutra wiąże się ściśle z soteriologią lub też jest po prostu soteriologią.
  • Jego teologia jest teologią krzyża.
  • „Ukrywanie” i „zakrywanie się” Boga w ciele osiągnęło jednak w cierpieniu oraz śmierci krzyżowej swój punkt kulminacyjny. Kenoza jako taka nie była przeto jednym tylko aktem, lecz dynamicznym procesem, dokonującym się w czasie całego ziemskiego życia Chrystusa. Ukryty w ciele Bóg działa według Lutra właśnie sub contrario. I tak brał w końcu krzyż, najbardziej gorszące i, po ludzku, poniżające zdarzenie, jako szczególne miejsce samoobjawienia.. Na krzyżu cierpiał i umarł w Chrystusie sam Bóg; zbawienie nie jest ostatecznie aktem ludzkiej natury Chrystusa, lecz dziełem Boga.
  • Chrystologia Lutra jest ściśle „teocentryczna”, jest to „chrystologia wyłącznej działalności Boga.

 

Pluralizm współczesnych kierunków chrystologicznych.

Decydujący zwrot w podejściu do problemu Chrystusa zainicjował K. Barth w II wydaniu Komentarza do „Listu do Rzymian”, dzieła uważanego za „dokument erekcyjny teologii dialektycznej”. Skrajny chrystocentryzm teologii Bartha zdecydował o centralnej pozycji chrystologii w niej, bo nawet o swoistego rodzaju utożsamianiu całej teologii, a zwłaszcza dogmatycznej, z chrystologią. Samą zaś jego chrystologię w ścisłym tego słowa znaczeniu można podzielić na 3 etapy rozwojowe. Pierwszy z nich tworzy tzw. „chrystologię zmartwychwstania”. Wychodząc z radykalnej przepaści istniejącej pomiędzy Bogiem a człowiekiem, konstruuje Barth całkowicie wertykalną i zarazem paradoksalną chrystologię „odgórną:. Bóstwo Chrystusa nie ukazuje się w historii, lecz na samej jej granicy, u kresu

historii, mianowicie w wydarzeniu śmierci i zmartwychwstania. Zmartwychwstanie Jezusa jako wydarzenie eschatologiczne nie stanowi jednak faktu historycznego, lecz „niehistoryczne odniesienie jego całego historycznego życia do swojego źródła w Bogu”. Biblijną motywację dla chrystologii czerpie Barth przede wszystkim ze św. Pawła.

Drugi etap to „chrystologia wcielenia”.  Decydującym zdarzeniem objawienia nie jest dla niego już teraz wyłącznie krzyż i zmartwychwstanie, ale również samo wcielenie. Wskazując na podwójne imię „Jezus Chrystus”, Barth wyróżnia także podwójny ruch myślenia chrystologicznego, tzn. oddolny i odgórny, chociaż sam rozwija tu tylko pierwszy z nich, wyrażony zdaniem: bóg stał się człowiekiem. „Chrystologia wcielenia” mówi zatem ostatecznie wciąż o wszechdziałaniu Boga.

Trzeci etap w rozwoju myśli chrystologicznej Bartha stanowi tzw. „chrystologia pojednania” . Dopuszcza ona    do głosu również ruch oddolny, syntezując go niejako w dogmatycznej kategorii „wydarzenia przymierza” w jedną całość z chrystologią „z góry”. Jezus jako Syn Boży poświadcza i ilustruje swoim życiem oraz śmiercią wieczną miłości Boga ku nam, a jako Syn Człowieczy stanowi pojednanego z Bogiem człowieka. Jezus jest zatem wydarzeniem, w którym Bóg i człowiek są skonfrontowani ze sobą; sobie wzajemnie odpowiadają. Jedność tego wydarzenia jest ostatecznie zakorzeniona w odwiecznym wyborze Boga, w którym wybierający bóg i wybrany człowiek pierwotnie utożsamia się ze sobą.

 

Nauka o dwu naturach stanowi u Bartha po raz pierwszy łącznie z nauką o dwóch stanach i trzech urzędach Chrystusa wspólny horyzont interpretacyjny chrystologii, gwarantujący jej na całej przestrzeni niezwykle dynamiczny charakter.

 

Do najbardziej aktualnej w oddziaływaniu koncepcji chrystologicznej doszedł R. Bultmann  w ramach swojego programu odmitologizowania chrześcijaństwa na drodze egzystencjalnej interpretacji.

Przez chrystologię w ścisłym znaczeniu nie rozumie nauki o Jezusie Chrystusie, lecz zawarte w kerygmacie Chrystusa zwrócenie się Boga do ludzkiej egzystencji. Ponieważ w kerygmacie Chrystus złączył się z ludzką egzystencją w jedno wydarzenie, dlatego kerygmat zawiera wypowiedzi zarówno o nim, jak też o ludzkiej egzystencji. Chrystologia nie stanowi jednak spekulacji o istocie Chrystusa, ale jest przepowiadaniem Jego wydarzenia lub raczej samorefleksją nowej egzystencji w Chrystusie. Chodzi przy tym ściśle o Chrystusa „wiary”, a nie Jezusa „historii”, o Jego znaczenie dla człowieka i wiary, o Chrystusa pro me. Bultmanna nie interesuje zupełnie, kim historyczny Chrystus był sam w sobie. Całe Jego historyczne znaczenie streszcza się wyłącznie w samym fakcie, że był (dass). Owszem , Jego prawdziwe człowieczeństwo należy akceptować, nie ma ono jednak żadnego znaczenia zbawczego  poza tym czystym „że”. Zadośćuczynny charakter posłuszeństwa i „całego oddania” Jezusa nie odgrywa i tak żadnej roli, ponieważ dzieło zbawienia jest całkowicie i wyłącznie dziełem boga. Bóstwo Chrystusa nie stanowi Jego natury, ale oznacza eschatologiczne wydarzenie bożego działania. Bóg działał w Jezusie i przez Jezusa w stosunku do nas i wciąż jeszcze działa.

Wśród uczniów Bultmanna dochodzi do „ponownego odkrycia historycznego Jezusa”, co wiąże się z pewną korekturą egzystencjalnej interpretacji i ściśle z nią powiązanej chrystologii.

 

W Jezusie z Nazaretu nie działa bóg, jak to przyjmował Bultmann, Jezus, podobnie zresztą jak sam bóg, jest tylko szyfrem egzystencjalnego wydarzenia. Znaczenie Jezusa sprowadza się do tego, iż po raz pierwszy On właśnie ujął i zwiastował paradoksalną jedność radykalnego żądania i radykalnej łaski, bóg zaś jest „określonym rodzajem komunikacji międzyludzkiej”, Boga implikuje dopiero stosunek do drugiego człowieka. I tak oto elementem stałym w NT byłby antropologia, a chrystologia stanowi element zmienny.

  1. Krzyż jako okup dla szatana.

Jaka myśl o krzyżu dochodzi w Ewangeliach synoptycznych?

  • W kategoriach

Mk 10,45 „Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać na okup za wielu.

U Żydów „za wielu” oznaczało „na wszystkich”

Komu ten okup miał dać Pan Jezus?

Interpretacja Ojców kościoła:

  • Szatanowi

Interpretacja św. Jana:

Jan nazywał Jezusa Barankiem Bożym.

Na początku i na końcu publicznej działalności Jezusa jest ta sama myśl u św. Jana.

Jak wygląda śmierć?

„Kości Jego nie będą łamane” – cytat ze ST.

Oto On jest nowym barankiem paschalnym. Jego krew spełnia podobną rolę jak baranek paschalny, chroni przed śmiercią jaką jest potępienie.

Interpretacja św. Pawła:

Ga 3,13

Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest : Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie – // (3,14 )  aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha.

 

Co to znaczy? Sięgamy do Pwp 21,23 „ trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. Nie zanieczyścisz swej ziemi, danej ci przez Pana, boga twego, w posiadanie”.

 

Chrystus wiszący na krzyżu jest przeklęty przez boga. Piekło jest miejscem opuszczonym przez Boga. Chrystus za nas został prze Boga przeklęty.

 

 

U Pawła są modele interpretacji Jezusowej śmierci na krzyżu.

 

  • Model jurydyczny dochodzi do głosu w Ga „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synowstwo.”

Jak Chrystus jest przedstawiony?

Jako dobroczyńca, który płaci okup za niewolnika.

 

  • Model ofiarniczy „Chrystus jest narzędziem przebłagania”

Wg. Hbr – Jezus jest prawdziwą ofiarą i prawdziwym kapłanem. To co zrobił na krzyżu to ofiara.

 

  • Model zjednoczeniowy – podkreśla, że my jesteśmy złączeni z Jezusem ukrzyżowanym.

Rz 6 „W chrzcie zostaliśmy zanurzeni w śmierci Chrystusa”

 

U Ojców Kościoła – modele wyjaśniające śmierć Jezusa na krzyżu.

 

 

  • 1 Model – ofiara przebłagalna złożona za grzech wszystkich ludzi.

 

Św. Hilary

Na krzyżu Chrystus złożył siebie samego za wszystkich ludzi, którym po grzechu pierworodnym ciążył na ludziach.

Św. Augustyn

Ma ona znaczenie ekspasyjne i przebłagalne...

 

  • 2 model – krzyż jest okupem złożonym przez Jezusa.

Ireneusz – rozwinął Orygenes

„Przez grzech pierworodny szatan nabył prawa do człowieka. Jezus składa mu okup, aby wyzwolił człowieka od tego okupu”.

Przyjmując ten okup – krew Chrystusa – szatan został pokonany. Ten okup był przynętą dla szatana. Sam sobie zgotował zgubę.

Św. Augustyn

Przez grzech człowieka szatan nie nabył prawa do człowieka, ale Bóg dopuścił do tego.

 

  • 3 model – jako zadośćuczynienia.

 

Św. Anzelm

Zadość – kategoria prawna. Anzelm twierdził, że Bóg ustawił pewny porządek, a człowiek przez grzech naruszył ten porządek. A śmierć Jezusa była zadośćuczynieniem rozumianym prawnie.

Św. Tomasz

Miłość – na to zwrócił uwagę. Grzech zniszczył miłość człowieka do Stwórcy.

Ale czy Bóg przestał kochać człowieka?

Nie. Dalej to stworzenie kochał i z miłości do stworzenia zesłał swego Syna. Jezus z miłości do Boga i do nas grzeszników idzie na śmierć. Jezus chciał w nas rozbudzić miłość do stwórcy.

Krzyż jest znakiem:

  • miłości Jezusa do nas;
  • miłości do Boga.

 

Każdy z tych modeli uzupełnił o miłość np. model zadośćuczynienia.

Jest to coś więcej niż sprawiedliwość, jest miłość Chrystusa..

Człowiek zadłużył się u Pana Boga.

 

  1. Krzyż jako kenoza Trójjedynego Boga (H. U. von Balthasar)

 

Współczesne interpretacje tajemnicy krzyża.

Balthasar

Ustawia to wydarzenie w szerokim kontekście. Początek sięga wew. życia Trójcy św. W wew. życiu trynitarnym dokonuje się kenoza:

 

Syn wyzbywa się bóstwa na rzecz Ojca.

Ojciec wyzbywa się bóstwa na rzecz Syna

 

Ta wew. trynitarna kenoza ujawnia się za zew.

 

Sposoby tej zew. kenozy Boga:

  1. Bóg uniżył się, dokonał swojej kenozy, gdy stworzył człowieka. Dał mu coś z boskości – dał mu wolność.
  2. Kenoza Trójcy świętej widoczna jest w przymierzu z Izraelem. Prorocy porównują Izrael do niewiernej oblubienicy. On Bóg jest wierny temu przymierzu.
  3. Dokonał się w krzyżu Chrystusa. Uważa, że to co się stało na krzyżu dotyczy nie tylko Syna, ale także Ojca, który nie był obojetny, współczuł swojemu Synowi

 

Zastępczy wymiar krzyża.

Tam na krzyżu dokonuje się wymiana. Chrystus zajmuje miejsce grzeszników, odstępuje swoje miejsce – grzesznikom.

 

Co śmierć na krzyżu dała ludziom?

  1. Śmierć Chrystusa uwolniła nas od złych mocy. To zwycięstwo staje się też naszym zwyczajem. Doświadczamy go my stopniowo.

Kres osiągnie w paruzji.

  1. skutek – daje nam udział w wew. życiu Trójcy św.

 

  1. Krzyż jako najwyższy przejaw miłości Bożej (K. Rahner).

 

Rahner

Krzyż to szczytowy punkt misji Chrystusa na świecie. Ku krzyżowi ukierunkowane jest ziemskie życie Chrystusa.

 

W kategoriach posłuszeństwa.

W tych kategoriach zapewnia Mu zwycięstwo.

 

Ten Ogród Oliwny ma nam przypominać Ogród, gdzie ludzie byli nieposłuszni.

Chrystus pokonuje piekło.

Posłuszeństwo Chrystusa było tak mocne, że Chrystus piekło pokonał i uczynił z krzyża przyczynę naszego zbawienia.

Współumieranie z Chrystusem już w chrzcie.

 

!!! „Chrystus stał się dla nas przekleństwem” – to powiedział św. Paweł

 

  1. Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jako misterium zbawcze.

 

Świadectwa Nowego Testamentu o zmartwychwstaniu Chrystusa.

 

W orędziu paschalnym NT można wyróżnić dwie grupy świadectw: pierwszą kerygmę apostolską i relacje ewangeliczne.

 

  1. Pierwsza kerygma apostolska głoszona w tzw. okresie presynoptycznym została utrwalona na piśmie i przekazywana głównie przez Dz. Autor Dz relacjonując w dużych skrótach rozszerzanie się ewangelii w pierwszych 30 latach po śmierci Chrystusa, przedstawia także historię pierwszego katechizowania. Jest rzeczą charakterystyczną, że główna treść tych wszystkich katechez dotyczy zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Bez przesady można by je nazwać proklamacją zmartwychwstania.

Do najważniejszych katechez paschalnych w Dz należą: mowa Piotra w Jerozolimie w dzień zesłania Ducha św., kazanie w domu Korneliusza oraz mowa św. Pawła w Antiochii Pizydyjskiej. W katechezach tych możemy stwierdzić następujące dane o zmartwychwstaniu Jezusa.

           Pierwsza mowa św. Piotra w Jerozolimie zawiera w skrócie wszystko to, co stanowi samą podstawę ewangelii: posłannictwo Jezusa, Jego śmierć i zmartwychwstanie oraz wywyższenie. Główna jednak uwaga skierowana jest na zmartwychwstanie.

           Ostatnia katecheza św. Pawła w Antiochii ilustruje ona ewangelię Pawłową, której punktem centralnym, podobnie jak u św. Piotra jest zmartwychwstanie. Uzasadnienie zmartwychwstania  występuje tu w dwojakiej formie. Najpierw przytacza dane historyczne, czyli chrystofanie, podkreślając, że Chrystus ukazywał się przez szereg dni swym apostołom, którzy dają świadectwo o tym wobec ludu, a więc są niejako gwarantami historyczności zmartwychwstania. Następnie przytoczono świadectwo Pisma przez ogólne najpierw stwierdzenie, że w zmartwychwstaniu Jezusa zrealizowały się ostatecznie obietnice dane „ojcom”, a następnie przytoczono Ps 15,10 wykazując spełnienie się proroctwa tego psalmu w zmartwychwstaniu Chrystusa. Ten drugi argument z Pisma przypomina pierwszą katechezę Piotra skierowaną do Żydów.

Św. Paweł kilkakrotnie zaznacza w swych listach, że główną treścią jego ewangelii jest zmartwychwstanie Chrystusa.

 

! 2. Relacje czterech Ewangelii. Mają one inną formę, podają opis wydarzeń poranka wielkanocnego. Wśród tych wydarzeń dominują dwa najważniejsze: odkrycie pustego grobu i chrystofanie. Opisy te znajdują się w ostatnich rozdziałach wszystkich Ewangelii.

 

Świadectwo Marka.

W porównaniu z tekstami paralelnymi opowiadanie Marka wykazuje zasadnicze braki czy „opuszczenia”, gdyż nie posiada jakiegokolwiek opisu Zmartwychwstania lub Jego ukazywań się. To ostatnie  pominięcie wydaje się świadome i celowe, jest bowiem rzeczą prawie niemożliwą, by ewangelista nie znał sformułowań z credo. Przyjąć raczej należy, iż taka właśnie konstrukcja literacka orędzia paschalnego była celowa. Wolał on pozostawić czytelnika w towarzystwie niewiast, które – znając tylko ziemską obecność Jezusa – nie były zdolne do zrozumienia tajemnicy wielkanocnej. Wierny zamiarowi całej Ewangelii stawia nas wobec dokonanej tajemnicy, nie ważąc się nadać jej konkretnego kształtu. Dlatego też świadectwu Markowemu, mimo, że jest tak krótkie, przypisać trzeba bardzo ważną, istotną rolę w rozumieniu ewangelijnej tradycji o wydarzeniu wielkanocnym. Sugeruje bowiem to świadectwo, że wiara w znartwychwstanie Jezusa nie musi opierać się ani na doświadczalnym przeżyciu Jego nowej obecności i egzystencji (chrytofaniach), ani na świadectwie relacjonującym owo wydarzenie. W tej właśnie sugestii przejawia się oryginalność przekazu św. Marka.

 

 

Świadectwo Mateusza

 

 

45.Wniebowstąpienie, zasiadanie po prawicy Ojca i zesłanie Ducha Świętego.

 

Siedzi po prawicy Ojca.

 

  • Chrystus po swoim Zmartwychwstaniu, swoim Wniebowstąpieniu zasiadł po prawicy Ojca. Prawda o zasiadaniu Chrystusa po prawicy Ojca jest prawdą jak najbardziej biblijną.

 

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga”.

Mk 16,19

Co to znaczy?

  • Ci godniejsi są prowadzeni po prawej stronie.

„Wykazał On je,

gdy wskrzesił Go z martwych

i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich,”.

Ef 1,20

 

Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy boga i przyczynia się za nami”.

Rz 8,34

 

  • Teologia tego zasiadania po prawicy Ojca.

Ta prawda wiary zasiadania po prawicy Ojca chce nam powiedzieć, że ludzka natura Chrystusa została przebóstwiona (wywyższona).

 

Pan Jezus zyskał jako człowiek to, co miał jako Bóg.

To Adam kuszony przez diabła chciał zostać bogiem, była to jego pierwsza pokusa, - spełniło się jego marzenie – być jak Bóg – w postaci Jezusa..

 

Chrystus nie tylko wyzwala człowieka, ale spełnia też tą pierwszą pokusę „Będziecie jak Bóg”

 

  1. Chrystologia Deklaracji „Dominus Jesus”

 

Ma ona strukturę wyznania wiary.

Paweł VI po Soborze Watykańskim II napisał ostatnie wyznanie wiary – Credo.

Kościół pisze wyznania wiary; akcentuje te kwestie wiary, które są aktualnie konstytułowane.

 

  1. „Należy mianowicie „mocno wierzyć” w to, że w tajemnicy Jezusa Chrystusa, wcielonego Syna Bożego, który jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14,6), zawarte jest objawienie pełni Bożej prawdy: „nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11,27); „Boga nikt nigdy nie widział; ten jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [ o Nim] pouczył” (J 1,18); „W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim” (Kol 2,9-10)”.

 

Wierzę, że Jezus Chrystus jest pełnią Bożego Objawienia.

Jest Synem Bożym, jako Syn Boży zna Boga, a stając się człowiekiem mówi do nas ludzkim językiem o Bogu.

  1. „Należy bowiem „stanowczo wyznać naukę wiary”, która głosi, że to Jezus z Nazaretu, Syn Maryi – i tylko On – jest Synem i Słowem Ojca. Słowo, które „było na początku u Boga” (J 1,2), jest tym samym, które „stało się ciałem” (J1,14). W Jezusie „Mesjaszu, Synu Boga żywego (Mt 16,16) mieszka cała pełnia: Bóstwo na sposób ciała” (Kol 2,9). On jest „Jednorodzonym Bogiem, który jest w łonie Ojca” (J1,18), Jego „umiłowanym Synem, w którym mamy odkupienie – odpuszczenie grzechów. (...) Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała pełnia i aby przez Niego znów pojednać wszystko ze sobą: Przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża” (Kol 1,13-14.19-20)”.

 

Słowo, które było początkiem u boga stało się ciałem.

Wierzę, że Jezus jest Chrystusem.

Dla chrześcijan Chrystus działa przez Jezusa.

  1. „Należy więc „stanowczo wyznawać naukę wiary” o jedyności zbawczej ekonomii zamierzonej przez Boga Trójjedynego, mającego swoje źródło i centrum w tajemnicy wcielenia Słowa, które jest pośrednikiem Bożej Łaski na płaszczyźnie stwórczej i zbawczej, na nowo jednoczy wszystko w sobie i „stało się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością i uświęceniem, i odkupieniem. Tajemnica Chrystusa odznacza się bowiem wewnętrzną jednością, która sięga od wiecznego wybrania w Bogu aż do paruzji: „W Nim bowiem [Ojciec] wybrał nas i nieskalani przez Jego obliczem (Ef 1,4); „W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli”.

Wierzę, że jest jedna ekonomia zbawienia.

Ekonomia:

  • prawdziwości Jezusa;
  • prawdziwości Ducha św.

!!!Jezus w swojej ekonomi zbawia chrześcijan, a Duch św. – niechrześcijan.

Wszystkie religie mogą się zbawić.

  1. „Należy bowiem „wyznawać stanowczo”, jako niezmienną naukę wiary Kościoła, prawdę o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, Panu i jedynym Zbawicielu, który przez wydarzenie swojego wcielenia, śmierci i zmartwychwstania doprowadził do końca historię zbawienia, mającą w Nim swoją pełnię i centrum”.

Wierzę, że Jezus jest jedynym Zbawicielem

  1. „Należy więc „stanowczo wyznawać jako prawdę wiary” katolickiej, że powszechna wola zbawcza Boga Trójjedynego została ofiarowana i spełniona raz na zawsze w tajemnicy wcielenia, śmierci i zmartwychwstania Syna Bożego”.

Wierzę, że Pan Jezus założył jeden Kościół.

  1. „Wierni „zobowiązani są wyznawać”, że istnieje historyczna ciągłość – zakorzeniona w sukcesji apostolskiej – pomiędzy Kościołem założonym przez Chrystusa i Kościołem katolickim: „To jest ten jedyny Kościół Chrystusowy (...), który Zbawiciel nasz po zmartwychwstaniu swoim powierzył do pasienia Piotrowi, zlecając jemu i pozostałym apostołom, aby go krzewili i nim kierowali i który założył na wieli jako << filar i podwalinę prawdy>> (1 Tm 3,15). Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie [ communio]”.

Sukcesja Apostolska – poprzez nią można wykazać, że biskupi pochodzą od apostołów przez gest nałożenia rąk.

Kościół Chrystusowy trwa w Kościele katolickim, ale wiele elementów może trwać w innych wspólnotach chrześcijańskich.

  1. „Należy „stanowczo wierzyć” w to, że „pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia. On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę””.

Wierzę, że Kościół jest potrzebny do zbawienia.

  1. „Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości”.

Pan Jezus zbawił mnie przez całe swe życie.

Podsumowanie:

  1. Deklaracja „Dominus Jesus” ma strukturę wyznania wiary. Jubileuszowe wyznanie wiary.
  2. Wyznanie wiary koncentruje się na Jezusie Chrystusie i założonym przez Niego jedynym Kościele.
  3. Ma ono aspekt ekumeniczny. To, że Jezus Chrystus jest Zbawicielem i jest jedna ekonomia.
  1. Chrystologiczne Credo epoki patrystycznej

Chrystologiczne spory we wczesnym Kościele dotyczą więc teologii Wcielenia. Nie należy jej jednak pojmować jako przeciwstawienia teologii krzyża lub zmartwychwstania. Przedmiotem dyskusji jest tu tajemnica bytu Jezusa Chrystusa, która stanowi warunek zbawczego spotkania z samym Bogiem w historii człowieka Jezusa z Nazaretu, w Jego głoszeniu królestwa Bożego, w śmierci na krzyżu i zmartwychwstaniu. Chrześcijanie czuli się zobowiązani ukazywać na wszelki możliwy sposób, sercem i umysłem, że wcielenie się Boga dla zbawienia wszystkich ludzi jest faktem, którego prawdziwości można dowieść. Soteriologiczne, a tym samym i antropologiczne znaczenie problemu Jezusa Chrystusa, Jego jedności z Bogiem Ojcem oraz sens Wcielenia, w następujący sposób sformułował Atanazy (295-373) w swoim dziele „O wcieleniu Logosu", skierowanym przeciwko arianom (ok. 318):

Kto Chrystusa nie może ujrzeć wzrokiem swego ducha, niech Go zobaczy i rozpozna przynajmniej na podstawie Jego zewnętrznych dzieł. Jeśli są to dzieła ludzkie, może się z nich naśmiewać, ale jeśli nie są to dzieła ludzkie lecz Boże, niech się opamięta i nie wyszydza tego, z czego szydzić nie należy. Niech się raczej zadziwi, że sprawy Boże zostały nam objawione przez rzeczy tak zwykłe. Że przez śmierć wszyscy się stali uczestnikami nieśmiertelności, a we wcieleniu Logosu dała się poznać kierująca całym światem Opatrzność i sam Stwórca, Boski Logos. Bo On się stał człowiekiem, po to by nas przebóstwić2

Po zakończeniu sporów okazało się, że dla słownego wyrażenia Bosko-ludzkiej jedności Jezusa Chrystusa nie trzeba wielu słów; ściśle biorąc wystarczą dwa:

Każda konkretna rzeczywistość rozumnej natury, to jest człowieka, zależy od dwóch istotnych czynników: l) fakt jednostkowego istnienia, będący skutkiem aktualizującego i osobo-twórczego aktu Boga Stwórcy, 2) zespół warunków konkretnej realizacji takiego istnienia (materia i forma, dusza i ciało). W przypadku człowieczeństwa Jezusa, tą aktualizującą zasadą Jego ludzkiego istnienia nie jest powszechny stwórczy akt Boga lecz istnienie samego wiecznego Logosu, tego, w którym się objawił sam Bóg w swoim wewnętrznym życiu.

Poniższa tabela zawiera przegląd będącej w użyciu terminologii chrystologicznej:

grecka

ousia/physis

hypostasis/prosopon

łacińska

essentia/substantia secunda

substantia prima/subsistentia

polska

istota/natura

akt istnienia jednostkowego/osoba

 

Dochodzą jeszcze do tego pojęcia relatywne, wyrażające wzajemne odniesienia Osób Bożych istniejących w jednej Boskiej istocie (hipostazy, relacje samoistne). Te zachodzące między nimi relacje różnią się między sobą według porządku pochodzeń (ordo relationis). Odróżnia się pochodzenie (pro-cessio) Syna od Ojca przez zrodzenie i Ducha Świętego od Ojca przez Syna, zwane tchnieniem. Te wewnętrzne Boskie pochodzenia zostały nam objawione i stały się poznawalne w udzieleniu się Boga, a mianowicie przez posłanie (missio) Syna we Wcieleniu i przez posłanie Ducha Świętego, w którym Bóg obdarowuje nas swym najbardziej wewnętrznym życiem i miłością. Ze względu na analogię zachodzącą pomiędzy wewnętrzną trynitamą istotą Boga i Jego objawieniem się w historii, słusznie można mówić o podwójnym narodzeniu Chrystusa: pierwsze, to wewnątrz-Boskie pochodzenie Słowa od Ojca, Jego wieczne rodzenie się jako Przedwiecznego Syna wiekuistego Ojca; drugie, to narodziny w czasie, w przyjętej przez Niego ludzkiej naturze, z Maryi, „Matki Pana" (Łk 1,43).

Pytanie o Boga może przyjąć dwie formy: można pytać o Jego wewnątrz-Boskie istnienie i życie, bądź też o Jego objawienie się w historycznym udzieleniu się przez akt stwórczy i w historii zbawienia. W konsekwencji pojawiają się dwie płaszczyzny: jedną wyraża słowo theologia, drugą oikonomia (dispensatio). Przedmiotem pierwszej jest Deus a se (samoist-ność), drugiej Deus pro nobis (soteriologia). Mamy zatem dwie serie zagadnień: transcendencji Boga, bóstwa Chrystusa (transcendencja Chrystusa), boskości, osobowego charakteru i działania Ducha Świętego, a następnie problem historio-zbawczego („ekonomicznego") objawienia się Trójjedynego Boga, przez wcielenie się Syna Ojca i rozlewanie się Ducha Świętego w Jego historycznym, immanentnym działaniu.

Ze współczesnego punktu widzenia rozwój ten może się wydawać dość powierzchowny. W rzeczywistości były to jednak procesy złożone i kontrowersje o bardzo zróżnicowanej treści. Przygotowały one pojęciowe sformułowanie wyznania wiary, w używanych po dziś dzień sformułowaniach, mówiących zarówno o jedności Bożej istoty w trzech Osobach (una substantia tres personae: mia ousia treis hypostaseis), jak też o osobowym (hipostatycznym) zjednoczeniu Boskiej i ludzkiej natury w Przedwiecznym Synu wiekuistego Ojca (una persona duae nattirae/substantiae).

Przez długi czas nie odróżniano wyraźnie od siebie takich pojęć jak hypostasis i ousia i posługiwano się nimi zamiennie do oznaczania jednostkowej natury. Dopiero po 360 roku teologiczne opracowania wielkich kapadocjan doprowadziły do bardziej precyzyjnego używania tych pojęć, w ich dzisiejszym znaczeniu.

W tym ogólnym przeglądzie rozwoju chrystologii w ciągu 2000 lat dziejów Kościoła, należy zwrócić uwagę na trzy, wyraźnie się od siebie różniące okresy.

  1. Powstanie dogmatu chrystologicznego W pierwszych siedmiu stuleciach doszło doostatecznego sformułowania dogmatu chrystologicznego. Za cezurę uważać tu należy Trzeci Sobór Konstantynopolitański (680/681).
  2. Chrystologia łacińskiego średniowiecza W łacińskim i bizantyjskim średniowieczu dokonała się recepcja i bardziej precyzyjne ujęcie przejętego od chrześcijańskiej starożytności dogmatu. Szczególnie twórcza i owocna asymilacja tradycji miała miejsce w scholastyce XII i XIII stulecia. Odnosi się to w pierwszym rzędzie do pogłębionego, spekulatywnego ujęcia zjednoczenia osobowego. W szczytowym okresie średniowiecza, szczególnie u Bonawentury i Tomasza z Akwinu, w centrum uwagi wyraźnie pozostaje jeszcze temat soteriologii.

Oddzielenie refleksji spekulatywnych dotyczących zjednoczenia osobowego od tematyki soteriologicznej nastąpiło dopiero w późnym średniowieczu.

Reformatorzy natomiast kładą szczególnie mocny akcent na soteriologiczny wymiar całej chrystologii. Wynika to z właściwego im skoncentrowania się na problematyce usprawiedliwienia. Zachowując zasadniczą treść starochrześcijańskiego dogmatu, nie kryją zarazem swego sceptycyzmu wobec chrystologii czysto spekulatywnej.

  1. Chrystologia czasów nowożytnych W czasach nowożytnych nasila się tendencja przeciwstawiania chrystologii ontologicznej antropologicznemu podejściu do problemu chrystologicznego. W deistycznej wizji Boga coraz bardziej problematyczna staje się rzeczywistość Jego działania w historii, a tym samym możliwość wcielenia. Ale trudności dotyczące zjednoczenia osobowego dostrzega się także od strony człowieka. Przesunięcie od ontologii w kierunku psychologii osobowości Jezusa rodzi pytanie o to, w jaki sposób empiryczną, ludzką świadomość Jezusa określa Jego doświadczenie bycia wcielonym Synem Ojca Przedwiecznego. Nowożytny teoriopoznawczy dualizm ponadczasowych idei i przygodnych wydarzeń historycznych, prowadzi również do przeciwstawiania chrystologii historycznej, psychologicznej oraz refleksji ontologicznej nad bytem i posłaniem Jezusa Chrystusa.

Doświadczenie tego napięcia rzutuje również na postawę wobec chrystologii starożytnej. Znalazło to wyraz w słynnej, fałszywej zresztą, tezie A. v. Hamacka, dowodzącego zasadniczej hellenizacji wiary chrześcijańskiej. Polegała ona, jego zdaniem, na przekształceniu pierwotnej prostej, etycznej i afektywnej postawy wobec historycznej postawy Jezusa w ontologiczne, metafizyczne i idealistyczne spekulacje.